Obserwatorzy

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Plantacja

Na plantacji kiedyś byłam
Truskawki zbierałam
Choć starałam się jak mogłam
Często mało miałam
Była ze mną też Emila
Rwała jak szalona
Ja zaczynam swoją szalkę 
U niej już skończona
Wszyscy byli jak rodzina
Wielu mi brakuje
Jak ich spotkam kiedyś w życiu
Pewnie zacałuję
Koleżanki Ukrainki strasznie fajne były
W wielkiej zgodzie i harmonii z Polakami żyli
Tam poznałam co to znaczy
Pomóc komuś w biedzie
Kiedy zamknę swoje oczy 
Karlsa widzę wszędzie
I pamiętam jak z Emilą
Z pola uciekałam
Ciężko było - co za radość
Do domku się dostałam
W toykach na polu wielki dym 
Nie raz się Mariusz kłócił
Ze złości poszła woda w ruch
I wiadrem z wodą rzucił.
Pacek z lornetą swoją stał
I na nas z niej spoglądał
Patrzył bo zawsze miał on czas
Okropnie z nią wyglądał.





4 komentarze:

  1. uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam.... super wspomnieć... no padnę ... pozdrawiam całe Niemcy, wszystkie te kochane buziulki... matko Iza my tam rodzinę zostawiłyśmy!!!!! Przypomnij sobie Ankę w tej koszuli... " Ja to się umim bawić człoooowieku" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :D dla tego to dzięki Monice wpadłam na te rymy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha z kapci mnie wyrwałaś tym wierszem... CZŁOOOWIEKU!! A nie nie.... to było " braaacie" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Iza super :-) stare, może nie zawsze dobre czasy, ale jest co wspominać :-) Laski jesteście bardzo zdolne i piszcie dalej :-*

    OdpowiedzUsuń